Misyjny piątek

Październik 27, 2016 in Aktualności

PIĄTEK – 28 X
DAR CIERPIENIA DLA MISJI

 

Rozważania różańcowe (tajemnice bolesne)
Maryja, jak każda kochająca matka, towarzyszyła swojemu synowi. Najpierw wychowywała go, prowadziła przez życie, ocierała łzy i stłuczenia. Potem była obecna sercem. Tajemnice bolesne to również droga każdej matki. Razem z Maryją idźmy śladami Syna Bożego.
1. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu
„Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty” (Mt 26, 39).
Trudno przyjąć wolę Pana Boga, gdy spada na nas cierpienie. Hiob zmiażdżony cierpieniem mówił, że jeśli z ręki Pana przyjął dobro, to i zło może przyjąć (por. Hi 2, 10).
Czasami Ogrójec w naszym życiu trwa bardzo długo. W wielu krajach chrześcijanie każdego dnia są prześladowani, doznają trwogi i lęku.
Maryjo, Matko pełna miłości, módl się za nami.
2. Biczowanie Pana Jezusa
„Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie” (Iz 53, 5).
Jezus Chrystus wyprzedził nas w cierpieniu, oddając swoje ciało, umysł, wolę i całego siebie na ofiarę za nas. Dlatego teraz możemy w Nim szukać uzdrowienia naszych ciał i dusz.
Wielu naszych braci cierpi, ponieważ nie zna Boga, dobrego Ojca i nie ma u kogo szukać ratunku.
Maryjo, Matko współczująca, módl się za nami.
3. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
„Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: «Witaj, Królu Żydowski!»” (Mt 27, 29).
Królowanie Jezusa Chrystusa było inne niż wielu się spodziewało. Nasz Pan pokazuje nam, że Jego droga jest czasami inna niż byśmy się spodziewali. Jednak kto kocha Pana i jest Mu wierny, choćby był wyszydzony, nie zawiedzie się.
W wielu zakątkach świata Chrystus jest wyszydzany, ponieważ zbyt mało świadczymy o Jego miłości i miłosierdziu.
Maryjo, Matko Miłosierdzia, módl się za nami.
4. Droga krzyżowa Pana Jezusa
„A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie” (Mt 27, 31)).
Cierpienie nie jest dzisiaj w modzie, nie jest czymś, czym świat się chlubi. Często chcemy je ukryć. Bóg, który stał się człowiekiem, odsłonił wszystko i przemienił w zwycięstwo.
Na końcu naszej drogi czeka z otwartymi – jak na krzyżu – ramionami, na każdego z nas.
W wielu miejscach krzyż jest wyszydzany. Jesteśmy jednak wezwani, żeby dawać świadectwo prawdzie.
Maryjo, Matko niezłomna, módl się za nami.
5. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu
„Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać” (Łk 15, 23).
I w narodzinach i w śmierci Jezus Chrystus jest z człowiekiem ubogim i cierpiącym. Urodzony wśród bydła, a na końcu wyszydzony i zabity. Nie powinniśmy czuć się samotni, nawet kiedy już nikogo przy nas nie ma. Zawsze jest On.
Wokół nas, często na wyciągnięcie ręki, jest ktoś, kto jest spragniony obecności Boga, chociaż może nawet o tym nie wie.
Maryjo, Matko odrzuconych, módl się za nami.
Tajemnice bolesne to także tajemnice obecności Boga. Niech ta myśl nigdy nas nie opuszcza, ale pomaga z wiarą trwać przy Jezusie Chrystusie i nieść Go innym.
Czytanka różańcowa
Każdy z nas chciałby uniknąć cierpienia, ale życie weryfikuje te pragnienia. Bardzo często nie mamy wpływu na to, co nas spotyka. Nawet małe dzieci mają swoje cierpienia – swoje bolesne tajemnice. Przeżyło je wielu przed nami, pokazując, jak można przemienić cierpienie w chwalebny krzyż, którego przyjęcie toruje nam drogę do nieba.
Taką drogą szli z pewnością rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus – Zelia (1831-1877) i Ludwik (1823-1894) Martin, którzy w 2015 roku zostali ogłoszeni świętymi. Najpierw razem cierpieli z powodu śmierci czworga dzieci. Wychowali 5 córek. Każdy rodzic wie, jak wiele trudu wiąże się z wychowywaniem dzieci – choroby, kłopoty wychowawcze i wątpliwości, czy jesteśmy dobrymi rodzicami. Potem u Zelii wykryto raka piersi. Zmarła mając 46 lat. Ostatnie dni jej życia to męczeństwo i długie konanie. Zelia powiedziała, że Dobry Bóg jest Panem: może nam zesłać, dla naszego dobra, mniejsze lub większe cierpienie, ale nigdy nie zabraknie nam Jego pomocy i łaski. Potem krzyż dotknął Ludwika: paraliż i choroba psychiczna trwająca 3 lata. Taka choroba jest często wyszydzana i niezrozumiana. Dlatego wielu traktowało Ludwika z pogardą. Zmarł w wieku 71 lat. „Przyjął to doświadczenie, zdając sobie sprawę z tak wielkiego upokorzenia, a posunął swoje bohaterstwo tak daleko, że nie chciał, aby modlono się o jego zdrowie” – napisała o swoim ojcu św. Teresa z Lisieux.
Cierpienia nie da się uniknąć – dotyczy to zarówno wierzących, jak i niewierzących. Ci jednak, którzy otrzymali łaskę wiary, mogą przeżywać je inaczej, podobnie jak święci małżonkowie. Zmagając się z tym, co dotyka wiele rodzin, pokazali, jak traktować cierpienie. Słabość przekuli w siłę.
Każdy z nas może również „wykorzystać” swoją niemoc i cierpienie, ofiarując je w intencji ewangelizacji świata. Misjonarze bardzo potrzebują naszej modlitwy i ofiary, aby mieć siłę do pracy i nie ugiąć się pod ciężarem swojego krzyża. Swoim zaangażowaniem możemy im pomóc podnosić się każdego dnia z nowym zapałem i siłami do pracy.
Elżbieta Polkowska, PDM Warszawa